czwartek, 16 kwietnia 2015

Rozdział 2

słowa pogrubioną czcionką np. hghgh to są linki


Weszliśmy do domu Amandy i od razu napadła mnie woń alkoholu zmieszana z z dymem papieroswym (czt.szlugami) Przywitałam się ze znajomymi nie chciałam dzisiaj pić jutro mam rozmowę o mieszkanie.Mam dość mieszkania z ojcem moje myśli przerwała Rose.
-Chodź-pociągnęła mnie za nadgarstek do baru z alkoholem.Wzięłam jeden kieliszek.
~23.45 dom Amandy~
--Jeszcze jeden-powiedziałam do barmana, byłam zalana.
-Jesteś już pijana-powiedział i dał mi kieliszek czystej. Wstałam chlejnym krokiem na parkiet.Zaczęłam tańczyć i poczułam jak ktoś mnie obejmuje w pasie a potem urwał mi się film.
~rano przed 8~
Obudziłam się  w obcym pokoju.Usidłam na łóżku i zobaczyłam,że na podłodze są moje ubrania i...jakiegoś faceta.Spojrzałam w lewą stronę i zobaczyłam blondyna znam go chyba...chwila to Niall Horan.Ja pierdole Zaczęłam się szybko ubierać założyłam sukienkę i kamizelkę właśnie wiązałam buty i on chyba się obudził wyszłam szybko z pokoju a później z hotelu. Pobiegłam na przystanek miałąm szczęście, bo akurat miał odjechać.Wbiegłam szybko do autobusu i zajęłam miejsce z tyłu.Po nie całych 15 minutach byłam koło domu.Weszłam do domu i od razbu dopadł mnie woń alkoholu.Weszłam do pokoju i podeszłam do szafy wyjęłam bluzkę z kołnierzykiem trochę dłuszą z tyłu i krótkie spodenki z wysokim stanem a do tego trampki.Zmyłam makijaż i zrobiłam nowe kreski i dałam trochę pudru.Spojrzałam na godzinę 9.45 mam jeszcze 30 minut.Wzięłam jeszcze gitarę Którą dostałam od mamy.Od zawsze uwielbiałam grać i śpiewać.Ale od kiedy spotkałam w szkole Alex nową uczenice i wtedy pokazała mi wszystko.Z kujonicy i dziewczyny,którą nikt nie lubi w chamską,bezczelną dziewczyne, która ma wszytko w dupie.Zeszłam na dół i spotkałam tatę.
-Oo proszę wybierasz się gdzieś ??-zapytał i zaczął mnie macać.Próbowałam się wyrwać ale on był silniejszy.Przyparł mnie do ściany i zdjął moją koszulkę.Płakałam
-Zostaw proszę...-powiedziałam łamliwym głosem.Właśnie miał ściągnąć mi spodenki ale wtedy ktoś wszedł do domu
-Halo jest tu ktoś...-powiedziała...Perrie.Co oba tu robi ??.
-Jeszcze to dokończymy -powiedział i poszedł do pokoju.Ubrałam się i wybiegłam z korytarza poprawiłam jeszcze makijaż i zeszłam na dół.
-Czego ty tu kurwa szukasz-zapytałam.
-Przyjechałam do was steskiniłam się.
-Ha dobre wracaj z kąd przyjechałaś nara-powiedziałam i wyszłam trzaskając drzwiami.
-Przepraszam-powiedział chłopak.
-Uważaj następnym razem-powiedziałam i spojrzałam na chłopaka ja pierdole to ten blondyn.
- A ty następnym razem patrz-powiedział i poszedł w stronę mojego mieszkania.
Wyszłam z budynku i zapaliłam szlugę i poszłam w stronę spotkania.
~1.5 godz. później~
-Proszę tu jeszcze podpisać i mieszkanie jest pani-powiedział mężczyzna.
-Proszę i dziękuję-powiedziałam i oddałam długopis.-Do widzenia.
-Do widzenia-powiedział i odszedł w stronę windy.Spojrzałam jeszcze raz na mój nowy dom mały salon , kuchnia sypialnia ,pokój gościny Wyszłam z budynku i skierowałam się do domu po 30 minutach byłam na miejscu bałam się cholernie.Weszłam po cichu do domu i... usłyszałam śmiechy.Poszłam bliżej i zobaczyłam tatę Pezz i reszta tej bandy śmiała się.
-O skarbie już jesteś gdzie byłaś ??-zapytał ojciec.Prosze was rzygam tęczą.
-Daleko od cb tylko zgubić cię nie mogłam-mruknęłam.
-Posłuchaj młoda damo do pokoju i to natychmiast-krzyknął ojciec
-Haha i co jeszcze może mam wynieś śmieci hahaha żart roku-powiedziałam śmiejąc się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz